www.kolopzwplesna.fora.pl

Ivan · Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

No to na kilka lat chyba mamy po naszej ukochanej rzece ;/

[link widoczny dla zalogowanych]

i jeszcze link do filmu:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=f_NDZfzpXjw

prOwędkarz

Nie ja sądzę,że w górnym biegu naszego odcinka nie wywarło to ogromnego wpływu.Od około 4 lat w nasze odcinki nie wpływa już ryba z Dunajca także raczej odegra się to na najniższych partiach rzeki o ile było to faktycznie zatrucie a nie jakieś prądy,agregaty ale to wykażą dalsze badania .

Ivan · Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 312 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dlaczego nie wpływa od 4 lat ryba z Dunajca???

mprzebieda

No właśnie sytuacja powinna być wręcz odwrotna, chociażby ze względu na udrożnienie bariery migracyjnej w Pleśnej. Nie bardzo widzę jakiś logiczny powód, żeby akurat cztery lata temu rybie nagle się odwidziało.

Ale nawet gdyby to inną bajką jest to, że w Dunajcu np. świnki, brzany czy pstrągi mają lepsze warunki tarłowe (powierzchnia tarlisk, uziarnienie substratu dennego, ilość drobnego materiału mineralnego) więc nie wierzę, żeby na tarło wpływały do Białej, zwłaszcza, że badania wskazują że np. świnka odbywa góra kilkukilometrowe wędrówki tarłowe.

Wracając do sprawy zatrucia ja byłem nad rzekę tego dnia, nie wierze w żadne agregaty. Po pierwsze dlatego, że największe sztuki (50-60 cm), leżały w krzakach na kamieniach były zwyczajnie zostawione, a właśnie takie ryby powinny paść łupem kłusowników. Po drugie rzeka była dosłownie wyczyszczona z ryb. Rano nie oczkowała nawet ukleja, moim zdaniem musiał to być efekt chemicznego zanieczyszczenia lub przyduchy spowodowanej zrzutem dużej ilości nieoczyszczonej aktywnej substancji z oczyszczalni, która po kontakcie z wodą bardzo szybko obniżyła ilość tlenu. W każdym razie zostały pobrane próbki wody i ryb. Pewnie wkrótce dowiemy się kto zawinił.

S.Kucharzyk

A to teraz nie będzie wyglądało tak, że ryba z góry spłynie w dół? Chodzi mi o to, że spłynie w miejsce, gdzie miała miejsce to katastrofa.

mprzebieda

To zanieczyszczenie było epizodyczne (mam nadzieje) i przejściowe. O ile rano rzeka była martwa o tylko około godziny 13-14 widziałem już jakieś pojedyncze ryby. Rzeką płynie, cała szkodliwa substancja (o ile nie była top przyducha) bardzo szybko spłynęła z nurtem do Dunajca.

W tej chwili opustoszały fragment rzeki jest pewnie kolonizowany przez organizmy wodne. Niestety ich ilość jak i równowaga pomiędzy nimi na pewno nie będzie taka jak wcześniej. Do tego potrzeba czasu.

S.Kucharzyk

To jak ta fala zanieczyszczeń szła w dół rzeki, to nie zrobiła niżej zamętu, tylko na tym jednym odcinku?

prOwędkarz

Nie napisałem,że ryba wchodzi na tarło a raczej migrują tak jak to robiły swojego czasu Certy,Jazie,Płocie przecież z nieba się to nie wzięło.A od około 4 lat nie zaobserwowałem takich zjawisk ewentualnie w bardzo niewielkim stopniu.A z tym tarłem bym polemizował bo nie jednokrotnie wędkarze wspominali,że u ujścia Białej do Dunajca kleń oraz jaź wpływa by się wytrzeć.Rozmawiałem z pewnym Panem z zarządu okręgu na razie pierwsze badania nie przyniosły żadnych przekraczających stężeń.Twierdził,że jeżeli coś wykryją to tylko po przebadaniu śniętych ryb.

Z tą Tezą Sebastian ma bardzo dużo racji.

mprzebieda

Od miejsca "skażenia" do ujścia Dunajca jest może 800 m. Nic mi nie wiadomo o śniętych rybach w Dunajcu co nie jest dziwne po prostu cokolwiek to nie było zostało zobojętnione w dużej ilości wody niesionej przez Dunajec.

Mam nadzieje że badanie ryb coś przyniesie, ale prawdę mówiąc wątpię, im więcej o tym myślę tym bardziej zaczynam dochodzić do wniosku, że była to przyducha na którą złożyły się wybitnie wysoka temperatura jak na początek maja, bardzo niski przepływ wody, wciąż słaby rozwój glonów produkujących tlen, na to nałożył się nocny zrzut (kiedy proces fotosyntezy ustaje) nieoczyszczonej substancji z oczyszczalni, który dodatkowo chwilowo obniżył poziom tlenu w wodzie.

prOwędkarz

To szczęście,w nie szczęściu przynajmniej przyducha nie na trwałe wywarła by skutki w podłożu rzeki czy na samych rybach,które po rozrzedzeniu szkodliwej substancji w niższych partiach mogły by ją zaabsorbować w swoich organizmach.

S.Kucharzyk

mprzebieda

Pamiętajcie, że to tylko hipotezy, na ostateczne wnioski przyjdzie nam poczekać. Tak czy siak duża szkoda została poczyniona, winni a nie wątpię że tacy są muszą za to odpowiedzieć.

mprzebieda

Jest już pierwszy komentarz WIOŚ w Tarnowie. Dodam, że jest on absurdalny [link widoczny dla zalogowanych]

Odnosząc się do tytułu artykułu cieszmy się że my nie padliśmy od upałów i deszczu...

S.Kucharzyk

Upał chyba jest możliwy, ale deszcz też Smile

? Przecież deszcz natlenia wodę(tak mi się wtydaje),chyba że był jakiś nienaturalnie kwaśny.

prOwędkarz

Całe szczęście,że było to miejscowe i nie w tak wielkiej liczbie ton jak to podawano.Moim zdaniem jeżeli były to śnięte ryby z powodu braku tlenu populacja szybciej z pewnością się tam odrodzi,lub nowe stada pokryją ubytki na tym odcinku.